RÓŻANIEC BIBLIJNY - TAJEMNICE ŚWIATŁA
I. Chrzest Pana Jezusa w Jordanie
Gdy więc lud oczekiwał z napięciem i wszyscy snuli domysły w sercach co do Jana, czy nie jest Mesjaszem, on tak przemówił do wszystkich: "Ja was chrzczę wodą; lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. On chrzcić was będzie Duchem Świętym i ogniem. Ma On wiejadło w ręku dla oczyszczenia swego omłotu: pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym". Wiele też innych napomnień dawał ludowi i głosił dobrą nowinę.
Lecz tetrarcha Herod, karcony
przez niego z powodu Herodiady, żony swego brata, i z powodu innych zbrodni,
które popełnił, dodał do wszystkiego i to, że zamknął Jana w więzieniu.
Kiedy cały lud przystępował do chrztu, Jezus także przyjął chrzest. A gdy się modlił, otworzyło się niebo i Duch Święty zstąpił na Niego, w postaci cielesnej niby gołębica, a nieba odezwał się głos: "Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie".
Łk 3,15-22
II. Objawienie siebie na weselu w Kanie Galilejskiej
Trzeciego dnia odbywało się wesele w Kanie Galilejskiej i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa mówi do Niego: "Nie mają już wina". Jezus Jej odpowiedział: "Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Czyż jeszcze nie nadeszła godzina moja?" Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: "Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie". Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary. Rzekł do nich Jezus: "Napełnijcie stągwie wodą!" I napełnili je aż po brzegi. Potem do nich powiedział: "Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu!" Oni zaś zanieśli. A gdy starosta weselny skosztował wody, która stała się winem - nie wiedział bowiem, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli - przywołał pana młodego i powiedział do niego: "Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory". Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie.
J 2,1-11
III. Głoszenie Królestwa Bożego i wzywanie do nawrócenia
I obchodził Jezus całą Galileę, nauczając w tamtejszych synagogach, głosząc Ewangelię o królestwie i lecząc wszystkie choroby i wszelkie słabości wśród ludu. A wieść o Nim rozeszła się po całej Syrii. Przynoszono więc do Niego wszystkich cierpiących, których dręczyły rozmaite choroby i dolegliwości, opętanych, epileptyków i paralityków, a On ich uzdrawiał. I szły za Nim liczne tłumy z Galilei i z Dekapolu, z Jerozolimy, z Judei i z Zajordania.
Mt 4,23-25
IV. Przemienienie na górze Tabor
Po sześciu dniach Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i brata jego Jana i zaprowadził ich na górę wysoką, osobno. Tam przemienił się wobec nich: twarz Jego zajaśniała jak słońce, odzienie zaś stało się białe jak światło. A oto im się ukazali Mojżesz i Eliasz, którzy rozmawiali z Nim. Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: "Panie, dobrze, że tu jesteśmy; jeśli chcesz, postawię tu trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza". Gdy on jeszcze mówił, oto obłok świetlany osłonił ich, a z obłoku odezwał się głos: "To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie!" Uczniowie, słysząc to, upadli na twarz i bardzo się zlękli. A Jezus zbliżył się do nich, dotknął ich i rzekł: "Wstańcie, nie lękajcie się!" Gdy podnieśli oczy, nikogo nie widzieli, tylko samego Jezusa.
Mt 17,1-8
V. Ustanowienie Eucharystii
A gdy jedli, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał i dał im mówiąc: "Bierzcie, to jest Ciało moje". Potem wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie dał im, i pili z niego wszyscy. I rzekł do nich: "To jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana. Zaprawdę, powiadam wam: Odtąd nie będę już pił z owocu winnego krzewu aż do owego dnia, kiedy pić go będę nowy w królestwie Bożym".
Mk 14,22-25
RÓŻANIEC Z PAPIEŻEM - TAJEMNICE ŚWIATŁA
I. Chrzest Pana Jezusa w Jordanie
Pan Jezus rozpoczyna swoją działalność publiczną od chrztu w Jordanie. Jan przedstawia Go jako Baranka Bożego, który gładzi grzechy świata i w ten sposób przywraca pokój między ludźmi i Bogiem, oraz pokój między ludźmi, burząc dzielący ich mur - wrogość (por. Ef 2,14).
Kiedy później
posyłał swych uczniów z misją głoszenia królestwa, polecał im, aby zaczynali swą
pracę w każdym domu od pozdrowienia: "Pokój temu domowi" (Łk 10,5).
Kiedy i my dzisiaj myślami podążamy nad Jordan, do Ziemi Świętej, którą uświeciły stopy zwiastunów pokoju, przeraża nas ogrom nienawiści, która wywołuje ciągłe walki między Żydami i Palestyńczykami. Jesteśmy zatroskani wszelkimi konfliktami i walkami, które toczą się na całym świecie.
Ojciec święty zwraca się do tych,
którzy biorą do ręki różaniec, aby modlili się w intencji pokoju: Pilna jest
potrzebna wołania do Boga o dar pokoju... Odmawiając różaniec nie można nie czuć
się wyraźnie zobowiązanym do służby w sprawie pokoju, ze szczególnym
odniesieniem do ziemi Jezusa, nadal tak doświadczanej, a tak bardzo drogiej
sercu chrześcijan.
II. Objawienie siebie na weselu w Kanie Galilejskiej
Sam Bóg sprawił, że zbawienie przyszło przez rodzinę. I nie chodzi tutaj wyłącznie o Najświętszą Rodzinę z Nazaretu, w której narodził się Jezus Chrystus.
Zbawiciel dokonuje swego dzieła w każdej
rodzinie tak, jak wśród rodziny na weselu w Kanie Galilejskiej, dokonał
pierwszego znaku potwierdzajacego Jego zbawczą misję. Każdy człowiek powinien w
rodzinie znajdować warunki do życia i rozwoju, a w rodzinie chrześcijańskiej
również środowisko do wzrastania w świętości, a więc doświadczania na sobie i
pomagania innym w zdobyciu daru zbawienia.
Ojciec święty wskazuje nam jednak, że dzisiaj rodzina jest coraz bardziej zagrożona na płaszczyźnie ideologicznej i praktycznej siłami godzącymi w jej jedność.
W trudnej
sytuacji rodziny właśnie różaniec może być ratunkiem. Powrót do różańca w
rodzinie chrześcijańskiej ma być... skuteczną pomocą by zapobiec zgubnym
następstwom tego kryzysu znamiennego dla naszej epoki.
III. Głoszenie Królestwa Bożego i wzywanie do nawrócenia
Głoszenie Królestwa Bożego, ze względu na treść nauczania i ze względu na sposób, w jaki Pan Jezus przekazywał dobrą nowinę, gromadziło wokół Boskiego Nauczyciela tłumy.
Cieszymy się bardzo, że w
naszych Kościołach ciągle widać obrazy, które podczas nauczania Jezusa można
było zobaczyć nad Jeziorem Tyberiadzkim, czy na galilejskich wzgórzach.
Znane nam są jednak opustoszałe kościoły w niektórych krajach. Z tym większą nadzieją spoglądamy - za zachętą Ojca świętego - ku sanktuariom, gdzie Matka Chrystusa, powierzona Kościołowi przez umierającego Zbawiciela, w dalszym ciągu przyciąga rzesze.
Ojciec święty pisze w swym Liście: Pragnę przypomnieć
objawienia z Lourdes i z Fatimy; związane z nimi sanktuaria są celem licznych
pielgrzymów, szukających pociechy i nadziei.
Modlimy się na różańcu, aby trudy wielu pielgrzymów, również do polskich sanktuariów maryjnych, przyprowadziły do stóp nauczającego Jezusa niejedną Marię i niejednego Nikodema.
IV. Przemienienie na górze Tabor
Ukazanie Boskiego Oblicza w Synu Człowieczym było potrzebne nie Panu Jezusowi, ale uczniom. Przemienienie Pańskie miało miejsce między pierwszą a drugą zapowiedzią Męki, i było istotnym dopowiedzeniem do tych zapowiedzi, które przerażały apostołów, a nawet budziły sprzeciw. Pan Jezus się przemienił, aby oni się zmienili.
Aby w miejsce lęku nabrali otuchy i
odwagi. Przemienienie Pańskie zostało dokonane również dla nas, byśmy odmienili
swoje życie. Ojciec święty przywołuje w swym Liście świadectwa apostołów Różańca
świętego. Zastanawiające jest, że zarówno św. Ludwik Maria Grignon de Montfort,
który był wędrownym misjonarzem wzywającym do pokuty, jak i współczesny nam
święty Ojciec Pio, który był "męczennikiem" konfesjonału, modlitwę różańcową
wskazywali jako znakomity sposób przygotowania się do spowiedzi, a więc do
głębokiej duchowej przemiany.
V. Ustanowienie Eucharystii
Całe bogactwo dokonanego przez Siebie zbawienia Pan Jezus zostawił w Najświętszym Sakramencie Eucharystii. "Kto ten chleb spożywa będzie żył na wieki" (J 6,51). Apostoł jednak przekazuje nam ostrzeżenie: "Kto spożywa chleb lub kielich pije Pański niegodnie, winny będzie Ciała i Krwi Pańskiej" (1 Kor 11,27). Godnego przystępowania do tego Sakramentu uczymy się najlepiej w szkole Maryi, w sanktuariach maryjnych. Ojciec święty przywołuje słowa błogosławionego Bartłomieja Longo, założyciela sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Pompei: Kto szerzy różaniec, ten jest ocalony". To ocalenie przychodzi również przez to, że rozważanie tajemnic różańcowych przygotowuje nas do godnego przyjęcia Ciała i Krwi Pańskiej i godnego dziękczynienia po Komunii św.