Выберыце сваю мову

Навіны

Wrażenia po Konkursie “Polska tradycja w mojej Rodzinie”

Wrażenia po Konkursie “Polska tradycja w mojej Rodzinie”

22 kwietnia b.r. w parafii p.w. Najświętszego Odkupiciela w Grodnie na Dziewiatówce zostały ogłoszone wyniki parafialnego Konkursu “Polska tradycja w mojej Rodzinie”. Konkurs był ogłoszony w następujących kategoriach: opowiadanie, wiersz własny, praca plastyczna, praca ręczna. Celami Konkursu było: kształtowanie poczucia własnej tożsamości,  uwrażliwienie na piękno polskich tradycji rodzinnych, prezentacja oraz popularyzacja ciekawych polskich tradycji rodzinnych na Kresach.  W konkursie wzięło udział  36 osób w wieku od 10 lat do ponad 60 lat.

W piątek, 22 kwietnia b.r. w sali widowiskowo-konferencyjnej w naszym Kościele odbyło się ogłoszenie wyników Konkursu z wręczeniem dyplomów oraz nagród. Uczestnicy Konkursu przyszli  na podsumowanie Konkursu wspólnie  ze swoimi Rodzinami oraz znajomymi.  Wszyscy mogli też podziwiać wystawę prac biorących udział  w Konkursie, a po koncercie poczęstować się tradycyjnymi polskimi wypiekami: pączkami, faworkami, piernikiem, ciastem drożdżowym, które przygotowali uczestnicy Konkursu.    

Uroczyste ogłoszenie wyników Konkursu umilały swoim śpiewem byłe solistki parafialnego dziecięco-młodzieżowego zespołu “Liberamente” Julia Kricka oraz Anna Jadeszko. W ich wykonaniu zebrani usłyszeli takie pieśni i piosenki jak: “Polskie kwiaty”, “Nie lękajcie się”, “Kresowianka”, “Sen o Warszawie”, “Dziwny jest ten świat”, “Powrócisz tu” oraz inne.

Anastazja Kłapatok zarecytowała wiersz  Aleksandry Baltissen “Tradycja”. Weronika Popławska ze swoją uczennicą pięknie rysowały piaskiem kresowe zabytki Grodna, kościoły, postacie tworząc tym niepowtarzalne obrazki na temat “Polska tradycja w mojej Rodzinie”.   

Swoją obecnością podczas ogłoszenia wyników Konkursu oraz wręczenia nagród zaszczycili: Konsulowie Rzeczypospolitej Polskiej w Grodnie:  p.Jan Demczuk oraz p. Marzena Demczuk, przedstawiciele Fundacji “Kresy w Potrzebie – Polacy Polakom”: p. Cezary Andrzej Jurkiewicz , p. Wesław Leszko oraz p. Artur Wolter,  księża  naszej parafii - o. Józef Gęza oraz  o. Wiktor Bochan, ojcowie-redemptoryści z Lublina. Oceniało prace przedstawione na Konkurs Jury Konkursu w składzie:  p. Jan Demczuk, p. Marzena Demczuk, p. Cezary Andrezj Jurkiewicz, p. Wiesław Leszko, p. Artur Wolter,  p. Wioletta Kowalczuk oraz przewodniczący Jury o. Wiktor Bochan. Oto wyniki Konkursu:

Kategoria “Opowiadanie”

I miejsce – Danuta Rogowska (55 lat)

II miejsce – Ewelina Łukaszewicz  (12 lat)

II miejsce – Anastazja Kłapatok (16 lat)

 

Kategoria “Wiersz własny”

I miejsce – Swietłana Strok (29 lat)

II miejsce – Tatiana Brackowa (37 lat)

 

Kategoria “Praca plastyczna”

I miejsce – Robert Wojtas (17 lat)

II miejsce – Ksenia Cydzik (12 lat)

II miejsce – Paulina Glebik (11 lat)

III miejsce – Paweł Pomiełow (10 lat)

III miejsce – Maksymilian Chalimonienko (12 lat)

 

Kategoria “Praca ręczna”

I miejsce – Ina Kłapatok (40 lat), Anastazja Kłapatok (16 lat)

I miejsce – Maria Rowba (51 lat)

I miejsce – Maria Bułaj (57 lat), Włodzimierz Bułaj (62 lata), Maria Bułaj (31 lat)

II miejsce – Franciszka Dobruk (49 lat), Maryna Dobruk (20 lat)

II miejsce – Katarzyna Miłaszewska (27 lat)

II miejsce – Tatiana Chalimonienko (36 lat), Maksymilian Chalimonienko (12 lat)

III miejsce – Natalia Mierkułowa (34 lata)

III miejsce – Leonarda Ziniewicz (48 lat), Alona Ziniewicz (25 lat)

III miejsce – Jadwiga Guszczyńska (55 lat), Tatiana Guszczyńska (25 lat)

III miejsce – Halina Kurłowicz (54 lata)

III miejsce – Lila Gorbaczyk (61 lat)

III miejsce – Irena Rafałowska (63 lata), Aleksander Rafałowski (22 lata)

III miejsce – Aleksander Mazur (14 lat)

Pani Danuta Rogowska - laureatka I miejsca w kategorii “Opowiadanie”  zaprezentowała zebranym  swoje opowiadanie “Polska tradycja w mojej Rodzinie”, które napisała na konkurs, pozostawiając u zebranych niesamowite wrażenia wzruszenia.

Dla mnie, jak dla każdej Polki, obchody Święta Bożego Narodzenia zajmują szczególne miejsce w moim zyciu. W ten niezwykły wigilijny wieczór na pamięć zawsze przychodzi dalekie dzieciństwo, zapach świeżej choinki, śpiewane przez babcię kolędy. Moi rodzice dużo czasu spędzali pracując w miejscowym kołchozie, a religijnym wychowaniem nas, dzieci, zajmowała się babcia.

24 grudnia mama, ja oraz moja siostra dekorowałyśmy choinkę. Razem z bombkami koniecznie wieszałyśmy jabłka w pamięć  o pradziadkach. Małe, soczyste pierniki pięknie wyglądały w blasku choinkowych świeczek. Teraz takie smaczne jabłka należą do rzadkości. A kiedy na niebie ukazywała się pierwsza gwiazdka, przynosiliśmy ze stajni sianko, układaliśmy pod obrus i cała rodzina siadała przy wigilijnym stole. Jedno wolne miejsce było pozostawione dla bliskich, którzy nie mogli z nami spędzić świąt.

Ciocia Maria, siostra ojca…

W 1952 roku ciocia wraz z mężem oraz półtoraroczną córką w nocy, po odczytaniu wyroku “władzy robotników i chłopów”, została wtrącona do towarowego wagonu i wywieziona do dalekiego Kazachstanu. Rodzina spędziła tam 5 lat. Przeżyli na pewno dzięki modlitwom babci, a w 1957 roku wyjechali do Polski. Przed świętami ciocia zawsze przysyłała nam opłatek, którym łamaliśmy się przy wigilijnym stole.

Najmłoszy brat dziadka Kazimierz w latach 1943-1944 również jak  i ciocia Maria był zaprzysiężonym członkiem młodzieżowej organizacji AK. W 1952 roku został aresztowany i osadzony w więzieniu w Grodnie. Przez długi czas trwały przesłuchania, którym towarzyszyły bezlitosne znęcanie się i bicie. Odmawiał wszelkich zeznań. Po jakimś czasie  został zwolniony. Od razu zaczął starać się o repatriację do Polski. w 1959 roku otrzymał pozwolenie, po czym rodzina od razu wyjechała do Białegostoku.

Podczas wieczerzy wigilijnej ktoś tajemniczo pukał do drzwi i na progu stawał Św. Mikołaj z workiem na plecach. Aby otrzymać prezenty wspólnie z siostrą opowiadałyśmy Św. Mikołajowi, jakie jesteśmy grzeczne, jak umiemy odmawiać pacierze, a tak samo stojąc na krześle recytowałyśmy wiersze polskich poetów, które nauczył nas dziadek. Znał  dziadek też dużo ciekawych historii. Opowiadał nam, jak w bardzo dawnych czasach w okolicach naszej wioski polował król Stefan. A odpoczywał zawsze w miejscowej karczmie, ponieważ tu przygotowywano smaczny kwas, który przypadł królowi Stefanowi do smaku. Dlatego nazywał król karczmę “kwasówka”, a potem i wioska otrzymała taką samą nazwę. A opowiedział tę piękną legendę mojemu dziadkowi jego dziadek.

Na Święta często zaglądali do nas nasi krewni, przeważnie bracia dziadka. Pamiętam, jak lubili śpiewać “Rozkwitały pąki białych róż”, “Bagnet na broń”, “A Pilsudski na przedzie”, “Hej, hej, ułani”. Tęsknili za utraconą Polskę  i wierzyli, że jeszcze Polska powróci na naszą ziemię.

W dzieciństwie nauczyłam się od babci śpiewać tradycyjne polskie kolędy.  Podczas domowych prac babcia często śpiewała pieśni kościelne, a kolędy po prosu uwielbiała! Niektóre pieśni, śpiewane przez babcię, nigdy więcej nie słyszałam, a urywki z nich zachowały się w mojej pamięci:

“Siej że, chłopcze, imię moje,

Będziesz zbierał jutro swoje.

Nie powiadaj, chłopcze,

Że jam tędy szła,

Maleńkie dzieciątko

Na ręku niosła…”

Co do potraw wigilijnych, to ulubionym i tradycyjnym daniem w naszej rodzinie od dawnych czasów (a może i wieków) były i są łazanki. Jest to rodzaj makaronu z makiem. Dzisiaj to danie nazywamy “Łazanki babci” i przygotowujemy na Wigilię każdego roku.

Po zakończeniu kolacji my, dzieci, biegliśmy do stajni, żeby posłuchać, o czym rozmawiają zwierzęta.

A rankiem 25 grudnia szliśmy całą rodziną do miejscowego kościoła “do Jezuska”. W tamte czasy w naszej parafii nie było księdza. Ludzie modlili się sami.

Dawno już nie ma mojej babci i mojego  dziadka. Lecz, kiedy nadchodzi ten niezwykły wigilijny wieczór czujemy, że są obecni wśród nas. A my z babcią  siedząc w kościele w pierwszej ławce śpiewamy:

“Bóg się rodzi, moc truchleje

Pan niebiosów obnażony.

Ogień krzepnie, blask ciemnieje

Ma granice Nieskończony…”

 

Swietłana Strok – laureatka I miejsca w kategorii “Wiersz własny” oraz Tatiana Brackowa, która zajęła II miejsce w tejże kategorii, zarecytowały własne wiersze przedstawione na Konkurs.

Mielony mak kojarzy się z dzieciństwem,

Gdy ojciec mieli go w garnku  i skrycie szepcze,

Że on nie ufa urządzeniom elektrycznym,

Że mak najlepszy, gdy mielony ręcznie.

 

Zgadzałam się bez sporu – mak wspaniały.

I nawet za to nas chwaliła mama:

Ojca, że tak cierpliwie i starannie mielił

A mnie - że cały czas degustowałam.

 

Degustowałam mak największą łyżką,

( Iż tata mi pozwalał troszkę więcej...),

Uważnie słuchał moje szczebiotanie,

Uśmiechał się i tulił mnie do serca.

 

Ziołami letnimi pachniało sianko w chacie

I dzień, i wieczór wigilijny były w ciszy.

Przez mroźną szybę wioskę oglądając

Słyszałam świat, jak uroczyście milczał.

 

Milczał przed Bogiem, który schodził z nieba

W promieniach pierwszej Gwiazdy Betlejemskiej,

Który dotykał serc, i mnie, a nawet mak

Na swojej niegościnnej drodze ziemskiej.

 

Pamiętam wciąż to, gdy idąc widzę w sklepie

Wśród opakowań nazwy Wigilijne,

Obchodzę je szczęśliwie i jak najszybciej

Śpieszę do domu, gdzie czekają, do Rodziny.

 

Z ciepłem miłości nadziewane uszka

Pachnący krupnik na buraczym kwasie,

Opłatek, kutia, uśmiech mamy z tatą...

Żyją w pamięci, w głowie, w brzuchu, w czasie!

 

A dzisiaj mam już swych degustatorów

Którzy do dziadków śpieszą się od rana

I dzięki Bogu są i dom, i oczy,

Jak wcześniej pachnie szczęściem w chacie siano.

 

I mak mielony ręcznie, w dużym garnku,

Z łyżkami czeka na swoich maluchów.

Dziadkowie pozwalają więcej niż rodzice,

Tuląc do siebie szczebiotliwych wnuków.

 

Niech świat nie krzyczy o tradycjach głośno,

One nie żyją dla efektu czy na pokaz

Tradycje tam - gdzie ciepło, gdzie radośnie,

Gdzie rodzicielska miłość łączy nie na pokaz.

Wszyscy uczestnicy Konkursu otrzymali dyplomy i nagrody ufundowane przez Konsulat Generalny RP w Grodnie, Fundację “Kresy w Potrzebie – Polacy Polakom”  oraz  parafię p.w. Najświętszego Odkupiciela w Grodnie.

Serdecznie dziękuję i gratuluję wszystkim uczestnikom Konkursu za chęć oraz wezwanie, którego  podjęli się  biorąc udział  w parafialnym Konkursie o polskiej  tradycji w Rodzinie.

mgr Wioletta Kowalczuk

Беларусь, Гродна, Ул.Курчатава 41

+375 152 32 25 34

+375 152 32 25 35

redemptorby@gmail.com

Выберыце сваю мову

Беларусь, Гродна, Ул.Курчатава 41

+375 152 32 25 34

+375 152 32 25 35

redemptorby@gmail.com